Z dzieckiem do psychologa – kiedy warto

 Z dzieckiem do psychologa – kiedy wartoKażdy rodzic zadaje sobie najczęściej dwa pytania dotyczące swojego dziecka. Czy jest zdrowe? I czy jego/jej zachowania są normalne? Jeśli ma wątpliwości odnośnie odpowiedzi na pierwsze pytanie, idzie do pediatry, jeśli niepewność dotyczy drugiej kwestii, rozważa pójście do psychologa.

Ważnym kryterium przy podejmowaniu decyzji jest częstość zachowań, które nas - rodziców - niepokoją. Jeśli dziecko raz się zmoczyło w przedszkolu, wówczas mówimy: „każdemu może się zdarzyć”, jeśli moczenie powtarza się co jakiś czas, wtedy warto wybrać się na konsultacje do specjalisty. Zwykle każdy psycholog proponuje kilka konsultacji diagnostycznych, nim podejmie właściwe leczenie. To samo dotyczy innych kłopotów, takich jak niechęć chodzenia do szkoły, trudności w kontaktach z rówieśnikami, trudności w porozumiewaniu się, napady agresji, złości, smutku.

Nagła, utrzymująca się zmiana zachowania dziecka, jego nastroju, humoru może być sygnałem, że nasza pociecha doświadczyła czegoś, z czym sobie nie radzi. Jeśli nasze dziecko było pogodne, wesołe, otwarte, a z niewiadomych dla nas przyczyn nagle się zmieniło - nie chce mówić, jest apatyczne, stroni od kontaktów, nie bawi się tak jak dawniej, to próbujemy własnymi sposobami dotrzeć do źródła kłopotów. W większości przypadków troskliwe pytania i cierpliwe powracanie do rozmowy z dzieckiem o przyczynę jego smutku, złości, niepowodzenia, przynoszą pożądane efekty. Jeśli jednak to nie skutkuje i nie możemy „dotrzeć do dziecka”, wówczas korzystna jest konsultacja. Może się zdarzyć, że psycholog doświadczony w pracy z rodzinami, zaproponuje spotkanie rodzinne, by poszukiwać wspólnie źródła problemu. Każdy członek rodziny może bowiem wnieść cenną wiedzę dotyczącą życia w rodzinie, pomocną w diagnozie problemu.

Pomoc psychologiczna może okazać się również przydatna wówczas, gdy mamy do czynienia z trudną, stresującą sytuacją w rodzinie. Mam tu na myśli zmianę, która przekracza możliwości adaptacyjne rodziny. Na przykład rozwód małżonków, choroba, śmierć w rodzinie, zwolnienie z pracy, pobyt w więzieniu, kłótnie, awantury. W takich sytuacjach może się okazać, że środki zaradcze, które wcześniej skutkowały, teraz są bezużyteczne. Nam jako rodzicom może być trudno odnaleźć się w takiej rzeczywistosci, warto wtedy pomyśleć o dziecku, które przeżywa wszystkie stresy rodzinne bardzo mocno. Pomagając sobie, pomagamy także dziecku. Aby u naszej pociechy nie pojawiły się objawy w postaci zaburzeń snu, łaknienia, bólu głowy, biegunek czy agresji, warto zadbać własnie o siebie. „Doładowując” swój akumulator minimalizujemy dziecięce cierpienia i zabezpieczamy przed objawami chorobowymi.

Czasem może się też zdarzyć, że pochłonięci bieżącymi sprawami nie dostrzegamy, że nasze dziecko zachowuje się inaczej. Dostajemy informacje od bliskich, w przedszkolu, w szkole, że pojawiło się coś niepokojącego. Warto się temu przyjrzeć. Czasem ktoś z zewnątrz, niezaangażowany na co dzień w sprawy rodzinne, może dostrzec zmianę, uwrażliwić nas na potrzeby dziecka, które w pośpiechu dnia codziennego mogą umknąć naszej uwadze. Często się zdarza, że do gabinetu psychologa trafia rodzic i mówi „pani pedagog, pani wychowawczyni nas tu wysłała”. Wtedy wspólnie, w porozumieniu z pedagogiem i wychowawcą, zastanawiamy się w czym i jak pomóc dziecku.

Podsumowując wątek dotyczący podejmowania decyzji o wizycie u psychologa, chcę podkreślić, że żadna przesada nie jest dobra. To rodzice wychowują dzieci i to oni są odpowiedzialni za ich wychowanie. Nie można oddać dziecka „do naprawy”, mówiąc: „proszę z nim/z nią coś zrobić”. Psycholog może jednak pomóc w znalezieniu przyczyny problemu. Dzięki rozmowie, obserwacji wysuwa pewne hipotezy, które mogą się przydać (lub nie) w rozwiązaniu problemu, jaki ma rodzina. Z drugiej strony bagatelizowanie i celowe niedostrzeganie kłopotów dziecka, nie poprawi jego sytuacji. Jeśli czujemy, że wykorzystaliśmy wszystkie dostępne nam sposoby dotarcia do dziecka i czujemy się bezsilni, bezradni oraz zmęczeni, pomocna może się okazać wizyta u specjalisty. Mimo, że nie jest łatwo mówić o swoich trudach, słabościach czy bezradności, to korzyści mogą wynagrodzić początkowe opory.

Ważne jest żeby szukać takiego psychologa, z którym podczas rozmowy czujemy się dobrze i swobodnie, któremu ufamy i jesteśmy gotowi powierzyć mu swoje sprawy.
Kinga Bujak-Brodowicz, psycholog-psychterapeuta