Zobacz galerię
Jako bazę do spania wybraliśmy pole biwakowe przy leśniczówce w Łowiszowie w samum centrum Poleskiego Parku Narodowego (PPN). Teren wyposażony jest w ujęcie wody, toalety i przygotowane miejsce pod ognisko, niewielką opłatę należy uregulować w Dyrekcji Parku w Urszulinie albo w Starym Załuczu lub przez internet.
Pieszo pokonaliśmy kilka ścieżek dydaktycznych (Spławy, Dąb Dominik, Czahary), które są fantastycznie przygotowywane. Na ścieżkach znajdują się drewniane kładki oraz mostki tak, aby można było suchą stopą oglądać bagna i torfowiska, które pokrywają większość terenu PPN.
Rowerami i kajakiem przez Poleski Park Narodowy
Dłuższe ścieżki Mietiułka (ok. 23 km) oraz Perehod (ok 5 km), przystosowane do ruchu rowerowego, zwiedziliśmy właśnie na rowerach. Obie ścieżki położone są nad malowniczymi stawami. Udało nam się zobaczyć wiele ciekawych zwierząt: żółwie błotne, żurawie, ptaki - wodniczki, sarny, żurawie, bociany, żabki, kijanki, ślimaki, pijawki, zaskrońce, żaby, kaczki, żeremie i ślady bytności bobrów, a nawet łosie na wolności na ścieżce Czahary (największe wyjazdowe marzenie). Wsłuchiwaliśmy się w odgłosy ptaków w tym bąków, czyli ptaków ukrywających się w trzcinach, których odgłos przypomina dmuchanie w butelkę. Wszystkie ścieżki przyrodnicze, poza utworzoną w tym roku ścieżką Czahary, są dostępne za niewielką odpłatnością.
Ze względu na naszą kajakową pasję, wybraliśmy się na spływ kajakowy Bugiem na odcinku Sławetycze - Jabłeczna - Szostaki 2. Jest kilka lokalnych firm posiadających kajaki, więc wystarczy sprawdzić kilka dni wcześniej, która z nich posiada możliwość wynajęcia kajaków na interesującym nas odcinku oraz ich dostępność w danym terminie. Ze względu na to, że płynęliśmy granicą pomiędzy Polską a Białorusią, spływ należało telefonicznie zgłosić Straży Granicznej, a następnie spisać również protokół. W połowie naszego spływu spotkaliśmy na rzece Strażników, którzy sprawdzili z jakiej firmy płyniemy i czy zostało to zgłoszone.
W kolejny dzień pojechaliśmy rowerem nad Jezioro Wytyckie, gdzie umówiliśmy się na odbiór kajaków, aby "znad wioseł" podziwiać ptaki oraz roślinność wodną. Warto również zobaczyć Skansen w Holi, Zagrodę Poleską, Sobiborski Park Krajobrazowy oraz Rezerwat Żółwiowe Błota. Ostatniego dnia zwiedziliśmy Podziemia kredowe w Chełmie ze wspaniałym przewodnikiem, które zrobiły na nas ogromne wrażenie.
Podsumowując: Przymierzyliśmy 60 km na rowerach, 25 km kajakiem, 20 km pieszo i to był cudowny czas!
Artykuł zajął 1. miejsce w konkursie Rodzinne wyprawy po Polsce zorganizowanym przez serwis internetowy: www.rodzinny-krakow.pl
Autor: Paulina Pietrzykowska-Rak
Partnerami i fundatorami nagród w konkursie byli: Wydawnictwo Skrzat, Trefl Joker Line , Księgarnia Arttravel.pl oraz Wydawnictwo Demart
Patroni medialni konkursu: rodzina PTTK, Trasa dla bobasa, Kogis - poratl turystyki dziecięcej